Gladiatorzy w jaskini lwa. Piekielnie trudne zadanie naszego zespołu.

Choć terminarzowo w nadchodzący weekend w I-ligowych rozgrywkach jest przerwa, niektóre zespoły wykorzystują „lukę”, aby rozegrać mecze zaległe lub mecze awansem. Jednym z nich jest nasz zespół. W sobotę, 4 listopada br., rozegramy mecz awansem z 11. kolejki, ostatniej w I rundzie, która zaplanowana jest na 3 i 4 lutego 2024 r. Rywalem Gladiatorów będzie obecnie absolutny suweren rywalizacji, czyli Unimetal Recykling MTS Chrzanów.

Po nieudanym meczu w Zabrzu, team Jarosława Knopika miał dwa tygodnie na wyrzucenie tego niepowodzenia z głów i przygotowanie się do wyjazdowej potyczki z liderem tabeli. Zdecydowanym faworytem będą gospodarze, ale liczymy, że tym razem woli walki, ambicji i litrów potu pozostawionego na parkiecie nie zabraknie.

Zmierzymy się z zespołem, który w pięciu dotychczas rozegranych kolejkach rozstawiał po kątach kolejnych swoich przeciwników. Wygrał kolejno z: AZS UMCS Lublin 35:26 (wyjazd), KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 45:34 (u siebie), SPR Wisłą Sandomierz 36:20 (wyjazd), SPR Górnikiem II Zabrze 42:23 (u siebie) i AZS AGH Kraków 35:25 (wyjazd). Chrzanowianie są zdecydowanym liderem tabeli i zapewne liczą na szósty komplet punktów w sezonie. Wszystko po to, aby po jego zakończeniu raz jeszcze spróbować zdobyć Ligę Centralną. Bili się o nią w poprzednim sezonie, kiedy wygrali zmagania w grupie D I ligi. W 20 meczach zgromadzili 47 punktów, wygrywając 16 meczów i przegrywając 4. W Turnieju Mistrzów, który rozegrany został w Płocku, przegrali jednak wszystkie spotkania (z: Sokołem Kościerzyna, Jurandem Ciechanów i Siódemką Miedzią Legnica) i nie zdobyli promocji na zaplecze ORLEN Superligi Piłki Ręcznej Mężczyzn. Co ciekawe, w zeszłym sezonie w zespole z Chrzanowa występował wieloletni zawodnik naszej drużyny – Mateusz Nowak.

Zespół prowadzony przez Sławomira Szenkela jest niezwykle wyrównany i doskonale zbilansowany jak na tę klasę rozgrywkową. Świadczy o tym choćby fakt, że w klasyfikacji strzelców chrzanowianie nie są widoczni na eksponowanych miejscach. Dlatego, że ofensywne akcenty rozłożone są na wielu graczy. Najskuteczniejszym zawodnikiem do tej pory jest młody, 20-letni skrzydłowy Stanisław Malinowski, który w 5 meczach rzucił 41 bramek. Kolejnymi na liście są bracia Bartosz (24) i Marcin (18) Hardzinowie.

Historia spotkań między naszymi zespołami jest bardzo bogata, bo od sezonu 2010 – 2011 rozegraliśmy z zespołem z Chrzanowa aż 18 meczów mistrzowskich. Wygraliśmy 11 razy, 3 mecze zakończyły się remisem, 4 spotkania przegraliśmy. Po raz ostatni w sezonie 2017 – 2018, kiedy na wyjeździe ulegliśmy MTS-owi 29:37.

Tyle, że to już historia. Liczby. Teraźniejszość każe mieć się na baczności. Przed Gladiatorami niezwykle ciężkie wyzwanie. Niektórzy mogą nawet stwierdzić, że to misja niemożliwa. Ale jak mawiał legendarny polski trener piłkarski Kazimierz Górski: „Dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe”. Liczymy, że Gladiatorzy otrząsnęli się po przegranej w Zabrzu i zejdą z parkietu w Chrzanowie z podniesionym czołem.

Mecz w Chrzanowie rozegrany zostanie w sobotę, 4 listopada br., o godzinie 17. Trzymamy kciuki!