Mamy drugie zwycięstwo w tym sezonie! Znakomity występ Gladiatorów.

✅ Wygrać w Ostrowcu Świętokrzyskim nie jest łatwo i wcale faworytem tej potyczki nie byliśmy. Nie znaczyło to absolutnie, że Gladiatorzy mieli wyjść na parkiet i prosić o jak najniższy wymiar kary. Nie prosili o nic! Pokazali za to ogrom woli walki, ambicji i serca, a dokładając do tego żelazne trzymanie się założeń taktycznych i bardzo owocną pracę w defensywie, mogli się cieszyć z jak najbardziej zasłużonego zwycięstwa!

✅ Od inauguracyjnego spotkania z lubelskimi akademikami minęły cztery dni i na parkiecie objawił się zupełnie inny zespół. W spotkaniu z rywalem, który jest znacznie wyżej notowany, który grał u siebie, a tam nie zwykł przegrywać. Scenariusz tego pojedynku, pisany przez Gladiatorów od początku, był pewnie dla teamu Tomasza Radowieckiego zaskoczeniem. Nasz zespół prezentował poukładaną i rozważną grę. Nie mylił się w ataku, mocno pracował w obronie. To miało swoje odzwierciedlenie na tablicy wyników.

✅ Spotkanie od bramki zaczął nasz kapitan Tomek Kulka, a potem urozmaiconą grą raz po raz trafialiśmy do siatki gospodarzy. Szybko, bo już w 5. min, uciekliśmy na 1:4, kiedy swoją pierwszą bramkę w tym sezonie zdobył Patryk Walczyk. Dobrze wyglądała współpraca z kołem. To właśnie Paweł Kubik po kwadransie gry dał prowadzenie 5:10. Mogła się podobać komunikacja ze skrzydłami. Można postawić tezę, że przez 20 minut gospodarze nie mieli ani jednego argumentu, aby zmienić obraz gry. Na 10 minut przed zejściem do szatni Gladiatorzy mieli wszystko pod kontrolą. Po bramce Kamil Guzdek wynik brzmiał 7:12.

✅ Wówczas przebudzili się gospodarze. Wykorzystali momenty zawahania się naszego zespołu, kilka błędów, które przerodziły się w długi przestój w grze. Do końca I połowy trafiliśmy tylko dwa razy, wobec aż siedmiu trafień KSZO. Ten fragment był do zapomnienia. Po tym fragmencie mecz można było rozpocząć od nowa. Na przerwę zespoły zeszły przy remisie.

✅ Być może wiele ekip po takim obrocie sprawy, miałoby problemy z powrotem na właściwe tory. Przerwa dobrze zrobiła Gladiatorom. Od początku II odsłony wrócili do swojej normalnej dyspozycji. W 34. min odzyskali prowadzenie, ale było wiadomo, że KSZO tak łatwo pola nie odda. Że będzie robić wszystko, aby zmienić pisany scenariusz. W 40. min wyszli na pierwsze w tym spotkaniu prowadzenie. Trafił B. Konwicki i wynik brzmiał 20:19. To jednak nie wyprowadziło z równowagi Gladiatorów. Od stanu 21:20 zanotowali serię 0:3 (bramki Tomka Kulki, Karol Skawiński, Igor Mróz), a gospodarzy nieco podłamał niewykorzystany rzut karny. Na kwadrans przed końcem prowadziliśmy 21:23 i tej przewagi nie oddaliśmy do końca meczu! Na każdy ataku gospodarzy mieliśmy odpowiedź. Wymiana ciosów była nam absolutnie na rękę. W 52. min udało się nawet przewagę powiększyć. Po bramce P. Kubika wygrywaliśmy 25:28. W samej końcówce ostrowczanie postawili wszystko na jedną kartę, ale w naszej bramce był Paweł Sar, który swoimi interwencjami pozbawił gospodarzy złudzeń o zdobyciu jakichkolwiek punktów.
📣Takich Gladiatorów chcemy widzieć! Brawo!
https://www.youtube.com/watch?v=bpsCgeM142k

KSZO Ostrowiec Świętokrzyski – ORLEN Upstream SRS Przemyśl 28:30 (14:14)

KSZO: Piątkowski, Kot – Bysiak 2, Sobut 1, Kogutowicz 1, Jurasik 0, Granat 0, Konwicki 6, Majchrzak 7, Zadrożny 3, Chudzik 0, Skuciński 2, Świstak 0, Chmielewski 3, Wojkowski 3, Jagiełło 0.

ORLEN Upstream SRS: Nowak, Sar, Iwasieczko, Zajdel – Kielar 1, Skawiński 4, Walczyk 2, Guzdek 2, Kubik 3, Mróz 3, Paw 1, Makuła 0, Świt 4, Hoim 2, Bykowski 0, Kulka 8

SPONSOR TYTULARNY:
🟥⬜️🟥 ORLEN Upstream Sp. z o.o. – www.orlenupstream.pl 🟥⬜️🟥
SPONSOR GŁÓWNY:
🟥⬜️🟥 Miasto Przemyśl
SPONSORZY VIP:
🟥⬜️🟥 NIKO
🟥⬜️🟥 Auto-Moto-Fan
PATRON MEDIALNY:
🟥 Życie Podkarpackie