Pójść za ciosem, czyli kolejne wielkie wyzwanie dla Gladiatorów.

Jak ważny, mający wielkie znacznie dla naszej przyszłości jest każdy kolejny mecz, nikogo nie trzeba przekonywać. Po znakomitym, zwycięskim pojedynku z trzecią siłą Ligi Centralnej w tym sezonie, naszych Gladiatorów czeka zawsze elektryzujący pojedynek w Zamościu z Padwą. Byłoby znakomicie, gdyby udało się pójść za ciosem…

Popadanie w euforię nie jest potrzebne. Aby odbić się od dna, przed nami jeszcze ogrom pracy i wysiłku. Doskonale sobie zdajemy z tego sprawę, więc nie ma sensu pławić się w zachwytach nad wygraną w akademikami. To był znakomity pojedynek w wykonaniu Gladiatorów, ale takich musimy rozegrać jeszcze kilka. Nasz zespół napisał w tamtym spotkaniu piękną historię i mamy ogromną nadzieję, że na tym poziomie zaangażowania, koncentracji, skuteczności i woli walki pozostanie do końca sezonu.

Mamy także nadzieję i wiarę, że 3 punkty w potyczce z „akademikami” wzmocni psychicznie i mentalnie nasz zespół. Że doda im energii, że przełamanie po fatalnej passie, ugruntuje w Gladiatorach przekonanie, iż w piłkę ręczną grać potrafią nie tylko efektownie, ale i efektywnie!

Tamten mecz niech przejdzie do historii, bo przed nami kolejne wielkie wyzwanie. Zawsze wzbudzające szybsze bicie serca starcie z Padwą w Zamościu. Choćby z racji, że występują tam zawodnicy, którzy kiedyś reprezentowali nasze barwy: Konrad Bajwoluk, Hubert Obydź i Paweł Puszkarski.

Team prowadzony przez znanego i cenionego w świecie szczypiorniaka Zbigniewa Markuszewskiego (były szkoleniowiec MMTS Kwidzyn, z którym w sezonie 2022 – 2023 zajął 4. miejsce w PGNiG Superlidze) zaczął sezon słabo, ale rozkręcał się z meczu na mecz. Przed pierwszym spotkaniem z naszym zespołem w hali POSiR zajmował ostatnie miejsce w tabeli, ale potem pokazał klasę i spore możliwości. Obecnie zajmuje bezpieczne, 7. miejsce w tabeli z dorobkiem 30 punktów, na które złożyło się 10 meczów wygranych, w tym jeden po serii rzutów karnych i 10 meczów przegranych, w tym jeden po serii rzutów karnych.

Do tej pory nasi Gladiatorzy rywalizowali z Padwą 8-krotnie, odnosząc 5 zwycięstw. Po raz pierwszy zmierzyli się z zamościanami w sezonie 2018 – 19, wygrywając w Hetmańskim Mieście 27:28 (13:14) i w Przemyślu 35:26 (19:12). W sezonie 2019 – 20 odbył się tylko jeden mecz ze względu na epidemię koronawirusa SARS-CoV-2 i przedwczesne zakończenie zmagań. Nasz zespół wygrał w Zamościu 28:35 (13:15). W sezonie, w którym oba zespoły zyskały promocję do Ligi Centralnej, czyli 2020 – 2021 w Przemyślu triumfowała Padwa 34:41 (14:22), nasi Gladiatorzy wzięli rewanż w Zamościu, pokonując rywali 24:29 (10:15). W I rundzie zeszłego sezonu w Lidze Centralnej wygraliśmy bardzo pewnie w hali POSiR 34:26 (16:14), ale wyraźnie ulegliśmy w Zamościu 39:31 (19:13). Wreszcie w trwającym sezonie przegraliśmy na własnym parkiecie 23:25 (13:12)

Podobnie jak w zeszłym sezonie o Padwie można powiedzieć, że to bardzo wyrównany zespó, w którym ofensywne akcenty rozkładają się na wielu graczy. Mają czwartą defensywę w lidze, ale najsłabszą ofensywę w rozgrywkach (522 bramki w 20 meczach). To oczywiście kompletnie o niczym nie świadczy. Aby podjąć z nimi walkę o komplet punktów, trzeba wznieść się na wyżyny swoich możliwości i umiejętności. Albo jeszcze wyżej…
Do tej pory najskuteczniejszym zawodnikiem Padwy jest Tomasz Fugiel, który zdobył póki co 76 bramek. Drugim w kolejności jest skrzydłowy – Kacper Mchawrab – z dorobkiem 58 bramek w 19 meczach.

W trzech ostatnich spotkaniach na własnym parkiecie Padwa wygrała raz, ponosząc dwie porażki. Wygrała w ostatniej kolejce, Z Anilaną Łódź 27:23 (14:12). Wspomniane niepowodzenia to porażki z możnymi tej ligi. 25:29 (12:16) z Handball Stalą Mielec i 29:32 (13:12) z KPR Legionowo. W meczach, w których toczyli bardzo równą walkę.

Nie będziemy faworytem. Ale liczymy, że nasz zespół da z siebie wszystko i postara się pójść za ciosem po zwycięstwie z AZS AWF Biała Podlaska. W naszej sytuacji nie może być mowy, że się nie da, że nie ma szans. Gladiatorzy doskonale o tym wiedzą i obiecują walkę na całego. Oby zakończoną powodzeniem! Mocno trzymamy kciuki!

Mecz w Zamościu odbędzie się w sobotę, 1 kwietnia br., o g. 18.