W obliczu tragedii, która od kilku dni rozgrywa się za naszą wschodnią granicą, sportowa rywalizacja schodzi na drugi plan. W cieniu zbrodniczej napaści Rosji na Ukrainę 26 lutego br. rozegrana została 16. kolejka Ligi Centralnej. Nasz zespół wystąpił w Sosnowcu, gdzie tamtejsze MUKS Zagłębie Sosnowiec przerwało znakomitą serię ośmiu zwycięstw z rzędu Gladiatorów.
Przed wielu laty nieodżałowana Anna Jantar stworzyła ponadczasowy przebój z bardzo znamiennym refrenem: „Nic nie może przecież wiecznie trwać…” To przesłanie jest wciąż aktualne, z tym przesłaniem w sobotnie popołudnie w hali widowiskowo-sportowej przy ul. Żeromskiego w Sosnowcu musieli się zmierzyć nasi piłkarze ręczni. Przesłaniem, które dotknęło i ich.
Do Sosnowca nasz zespół pojechał znowu w osłabionym składzie i prawdę powiedziawszy nie pamiętamy już, kiedy ostatni raz udało się nam zagrać w pełnym zestawieniu. Tym razem zabrakło aż czterech kluczowych zawodników. Kontuzje wyeliminowały z gry: Tomasza Biernata, Daniela Dutkę i bramkarza Grzegorza Barnasia. Nie wystąpił także skrzydłowy Kacper Kielar. W kilku poprzednich meczach – mimo podobnych absencji – udało się przechytrzyć los i puścić oko do fortuny. Nasi Gladiatorzy dzięki heroicznej walce, znakomitym fragmentom gry, skuteczności i twardej defensywie, pokazując ogrom charakteru, przywozili punkty od rywali, z którymi teoretycznie nie mieli prawa wygrać. Tym razem to się nie udało.
Czy zdobywając aż 35 bramek na wyjeździe, można liczyć na finalny triumf? Oczywiście! Pod jednym warunkiem: gra defensywna musi być na odpowiednim poziomie. Z tym w Sosnowcu nasi Gladiatorzy mieli poważne problemy, które – przy tak pokaźnej zdobyczy bramkowej – nie pozwoliły im, niestety, cieszyć się z dziewiątego z rzędu zwycięstwa w Lidze Centralnej. Uwaga ta tyczy się zwłaszcza II połowy, którą zespół Przemysława Korobczaka kompletnie przespał w obronie. Strata aż 25 bramek (!) świadczy o tym najlepiej.
Nasza ekipa wolno, jakby od niechcenia, wchodziła w tę rywalizację. Przez kwadrans panował spory chaos w ofensywie, przez co były problemy ze złapaniem odpowiedniego rytmu gry. Znakomicie wykorzystali to sosnowiczanie, którzy w pewnym momencie prowadzili już różnicą 6 bramek. Tak było w 18. min, kiedy wynik brzmiał 12:6. Od tego momentu jednak Gladiatorzy diametralnie zmienili podejście do spotkania. Poprawili wszystkie elementy gry i efekty przyszły błyskawicznie. Pod wodzą znakomicie tego dnia dysponowanego Pawła Stołowskiego w mig odrobili straty. W 24. min, po bramce „Stołka” było 13:12, a 4 minuty później, po kolejnym trafieniu Pawła wyszliśmy na prowadzenie 14:15. Po I połowie było więcej niż dobrze – 15:17.
Marzyliśmy, aby taki rytm gry utrzymywał się i w II części. Przez 10 minut – choć sosnowiczanie zaatakowali ze zdwojoną mocą – to się udawało. Była wówczas równowaga 21:21. Wówczas jednak pojawiły się problemy w ataku, niewykorzystane szanse, nie do końca sensownie podejmowane decyzje. Gospodarze prawie nie mylili się po drugiej stronie parkietu. Przy biernej postawie w obronie naszego zespołu, z łatwością wykorzystywali każdą nadarzającą się okazję. W połowie II połowy wygrywali 28:24 po trafieniu Łukasza Płonki i było to ostatni moment dla naszych Gladiatorów, aby – podobnie jak w I połowie – zacząć odrabiać straty. W pierwszych 30 minutach to się udało, w drugich już nie. Brakowało amunicji, brakowało zestawu konkretnych atutów, którymi wybili z rąk i głów sosnowiczan pewność siebie. Takie dni, takie mecze, taka dyspozycja się zdarzają. To tylko sport…
A że nic nie może przecież wiecznie trwać, kapitalna passa znalazła swój kres. Nic nie szkodzi. Wrócimy mocniejsi! Wrócimy na zwycięską ścieżkę, bo nasz zespół ma ogrom charakteru, swoje ambicje i plany, aby jeszcze sporo namieszać w Lidze Centralnej!
MUKS Zagłębie ZSO 14 Sosnowiec – ORLEN Upstream SRS Przemyśl 40:35 (15:17)
MUKS Zagłębie ZSO 14: Ratuszniak, Nowak, Mentel – Goliszewski 10, Postawa 0, A. Danysz 0, S. Danysz 4, Popczyk 0, Głuszczenko 2, Kolano 3, Piątek 4, Ferczykowski 0, Migała 0, Płonka 12, Włoka 0, Mięsopust 5.
ORLEN Upstream SRS: Iwasieczko, Sar – Walczyk 3, Guzdek 2, K. Kroczek 0, Mochocki 0, Stołowski 13, Kipp 0, Błażkowski 0, M. Kroczek 4, Krytski 6, Kubisztal 0, Światłowski 4, Kulka 3.Sędziowali: Marcin Kret i Szymon Świętek (obaj z Krakowa). Kary: MUKS Zagłębie ZSO 14 – 12 min;
ORLEN Upstream SRS – 10 min.
Widzów: 200.
Zdjęcie z prezentacji zespołów, pochodzi z zasobów MUKS Zagłębie ZSO 14 Sosnowiec.
GRAMY RAZEM
SPONSOR TYTULARNY:
ORLEN Upstream – www.orlenupstream.pl
PARTNER STRATEGICZNY: PZU
PATRON MEDIALNY: Życie Podkarpackie
Sponsorzy:
Miasto Przemyśl
Auto-Moto-Fan
E. LECLERC Przemyśl – https://przemysl.leclerc.pl/
NIKO
Szpak Przemyśl
Studio M – www.studiomprzemysl.pl
Bricomarche Przemyśl
Este Lar
Biuro Rachunkowe Agnieszka Gdula
Transbet Betoniarnie
DaGrasso Przemysl
Kino Helios Przemyśl
PARTNERZY MEDIALNI :
Portal informacyjny nowiny24.pl
ESKA Przemyśl News
Grzegorz Lipiec Korso24
Przemyśl Nasze Miasto
Lp. | Klub | Punkty |
---|---|---|
1 | Unimetal Recycling MTS Chrzanów | 55 |
2 | AZS AGH Kraków | 48 |
3 | KSSPR Końskie | 42 |
4 | SPR Orzeł Przeworsk | 42 |
5 | KS Viret CMC Zawiercie | 30 |
6 | ORLEN Upstream SRS Przemyśl | 25 |
7 | KSZO Ostrowiec Świętokrzyski | 22 |
8 | Luxiona AZS UMCS Lublin | 18 |
9 | SMS ZPRP II Kielce | 18 |
10 | SPR Górnik Zabrze | 17 |
11 | SPR Wisła Sandomierz | 4 |
Lp. | Zawodnik | Bramki |
---|---|---|
1 | KULKA Tomasz | 109 |
2 | KIELAR Kacper | 64 |
3 | GUZDEK Kamil | 60 |
4 | MRÓZ Igor | 49 |
5 | SKAWIŃSKI Karol | 41 |
6 | KROCZEK Mateusz | 38 |
7 | HOIM Mateusz | 34 |
8 | PAW Bartosz | 31 |
9 | ŚWIT Sebastian | 26 |
10 | WALCZYK Patryk | 26 |
11 | KOWALIK Jakub | 22 |
12 | BYKOWSKI Igor | 18 |
13 | KUBIK Paweł | 16 |
14 | MAKUŁA Jakub | 11 |
15 | KUBISZTAL Maciej | 8 |
16 | KROCZEK Karol | 5 |
17 | SURMA Łukasz | 4 |
18 | IWASIECZKO Adam | 2 |
19 | SAR Paweł | 2 |
20 | NOWAK Gracjan | 0 |
21 | ZAJDEL Oskar | 0 |
22 | WRZEŚNIOWSKI Maciej | 0 |
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych w związku z realizacją newslettera klubowego. Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne do przetworzenia zapytania. Rozumiem, że przysługuje mi prawo dostępu do swoich danych, możliwości ich poprawiania, żądania zaprzestania ich przetwarzania. Administratorem danych osobowych jest Handball Przemyśl sp. z o.o., ul. 3 maja 19, 37-700 Przemyśl.