Zdziesiątkowani, ale zwycięscy! „Gladiatorzy” zdobyli Wągrowiec

Chcąc popuścić wodze fantazji i poszukać analogii do wydarzeń sprzed i w trakcie spotkania w Wągrowcu z Nielbą, śmiało można się cofnąć wiele wieków. 300 Spartan dowodzonych przez króla Leonidasa, do ostatniego wojownika stawiało czoła wielokrotnie potężniejszej armii perskiej pod wodzą króla Kserksesa w bitwie pod Termopilami. Jedno tylko się nie zgadza: Leonidas musiał w końcu uznać wyższość przeciwnika, przemyscy „Gladiatorzy” wyszli z rywalizacji zwycięsko!

Kilkanaście dni przed pierwszym meczem w 2022 r. w Lidze Centralnej, kończącym I rundę, w przemyskim obozie nastrój był bardzo bojowy. Do zespołu dołączył playmaker, doskonale znany w Przemyślu, bo występował w naszym zespole przez kilka sezonów, Tomasz Biernat. Siła ognia wzrosła niewspółmiernie. Ale każdy kolejny dzień nastręczał kłopotów. Wiadomo było, że w Wągrowcu nie zagrają nasi juniorzy: Kacper Kielar, Kamil Guzdek, Karol Kroczek czy Michał Kipp, bo w tym samym czasie (z powodzeniem!!!) rozgrywali turniej 1/16 Mistrzostw Polski Juniorów. Że nie zagra chory Adam Iwasieczko, że nie wystąpi Daniel Dutka, którego czeka dłuższa przerwa z powodu kontuzji barku. Nie było pewne, czy da radę sprostać zadaniu Tomasz Kulka, który cały czas narzeka na ból pleców. Aby tego wszystkiego było mało, dopiero kilka godzin przed wyjazdem na mecz, do zespołu po ponad miesięcznej przerwie mógł dołączyć Dzianis Krytski, któremu jego rodacy stwarzali zupełnie niezrozumiałe problemy z opuszczeniem Białorusi .

Ta wyliczanka nie ma (i nie miałaby) na celu szukanie usprawiedliwienia na wypadek niepowodzenia z Nielbą, ale chyba każdy kibic naszego zespołu ma (miał) świadomość, że misja „Wągrowiec” jawiła się jako bardzo trudna. Ale nasi „Gladiatorzy” dali radę! Rozegrali zupełnie zwariowany i pełen dramaturgii mecz, odnosząc zasłużone i niezwykle cenne zwycięstwo .

Każdy z zawodników, których miał do dyspozycji na ławce rezerwowych trener Przemysław Korobczak, dodał coś od siebie do końcowego triumfu. A miał naprawdę bardzo małe pole manewru. Do tego stopnia, że do meczowego protokołu wpisany został nasz niezastąpiony wiceprezes Krzysztof Błażkowski, ale – na szczęście dla Nielby – nie musiał wybiegać na parkiet.

Pierwsza połowa w wykonaniu naszych zawodników była rewelacyjna. Gospodarze nie mieli nic do powiedzenia. Dzięki znakomitej grze w obronie i kapitalnym interwencjom Pawła Sara, który co rusz zniechęcał gospodarzy, gracze z Wągrowca mieli ogromne problemy z trafieniem do siatki. Grali nerwowo i chaotycznie. Przez 23 minuty udało się im zdobyć tylko trzy bramki (!). Zupełnie wyłączony z gry został lider klasyfikacji strzelców Ligi Centralnej Paweł Gregor. Nasz zespół natomiast grał bardzo rozsądnie i skutecznie. Nie mylili się Paweł Stołowski, Tomasz Kulka i Szymon Światłowski. We wspomnianej 23. min miejscowi kibice mogli tylko przecierać oczy ze zdziwienia, bo ich ulubieńcy przegrywali aż 3:11. Wiadomo było jednak, że taka sytuacja w nieskończoność trwać nie będzie… Już końcówka I połowy zwiastowała emocje w drugiej odsłonie.

Początkowo było wybornie. Gospodarze jakby zostali jeszcze w szatni, co przez 5 minut nasz zespół znakomicie wykorzystał. Znów „strzelbę” uruchomił „Stołek”, z którym gospodarze za nic nie mogli sobie poradzić. Wtórowali mu T. Kulka i Sz. Światłowski. Po 5 minutach przewaga urosła aż do 8 bramek – 8:16. Za chwilę zdziesiątkowani „Gladiatorzy” dostali kolejny cios. Czerwoną kartkę za faul ujrzał Dzianis Krytski i trenerowi Korobczakowi do gry w polu zostało 8 graczy.

Ale ci, co musieli stawić czoło rozkręcającej się, skuteczniejszej i agresywniejszej Nielbie, znakomicie stanęli na wysokości zadania. Co prawda w szeregi naszego zespołu wkradło się sporo niedokładności, prostych błędów i brak skuteczności, ale absolutnie można to zrzucić na karb braku sił. Na 10 minut przed końcem meczu wydawało się, że rywal dopadnie nasz zespół. Tracił tylko dwie bramki. Było 20:22.

Ale „Gladiatorzy” nie zamierzali się poddać i się nie poddali. Walczyli jak lwy, będąc w stanie odpowiedzieć na każde trafienie gospodarzy. Gra „cios za cios” była nam na rękę. Decydujący moment tego spotkania miał miejsce w 57. i 58. min. Paweł Gregor trafił na 24:26, ale z rzutu karnego nie pomylił się Sz. Światłowski, a za chwilę sprytem popisał się Stołek i przewaga naszego zespołu wzrosła do 4 trafień – 24:28! Mimo szaleńczej pogoni, Nielbie nie udało się już takiej straty odrobić.Nasi „Gladiatorzy” odnieśli spektakularne, niezwykle cenne, szóste z rzędu, zwycięstwo!

Serdeczne podziękowania składamy naszym wspaniałym Kibicom, którzy dopingowali nas w oddalonym o blisko 700 km Wągrowcu.
JESTEŚCIE WIELCY !

Nielba Wągrowiec – ORLEN Upstream SRS Przemyśl 27:28 (7:12)

Nielba: Gawlik, Dąbrowicz, Jankowski – Chomka 0, Boneczko 0, Gregor 9, Świerad 0, Drzazgowski 6, Skrzypczak 0, Marcinkowski 0, Widziński 2, Przychodzień 8, Duszyński 0, Kelm 2.

ORLEN Upstream SRS: Barnaś, Sar – Biernat 4, Walczyk 0, Mochocki 1, Stołowski 8, M. Kroczek 1, Krytski 0, Kubisztal 1, Światłowski 7, Kulka 6.Sędziowali: Tomasz Rosik i Przemysław Stężowski (obaj z Lubina).

Kary: Nielba – 12 min; ORLEN Upstream SRS – 14 min.

Czerwone kartki: Marcinkowski (58. – gradacja kar) oraz Krytski (39. – faul). Widzów: 300.

GRAMY RAZEM

——————————

SPONSOR TYTULARNY:
ORLEN Upstream – www.orlenupstream.pl

PARTNER GENERALNY:
PZU

PATRON MEDIALNY:
Życie Podkarpackie

Sponsorzy:
Miasto Przemyśl
Auto-Moto-Fan
E. LECLERC Przemyśl – https://przemysl.leclerc.pl/
NIKO
Szpak Przemyśl
Studio M – www.studiomprzemysl.pl
Bricomarche Przemyśl
Este Lar
Biuro Rachunkowe www.agnieszkagdula.pl
Transbet Betoniarnie
DaGrasso Przemysl
Amici Restauracja

PARTNERZY MEDIALNI :
ESKA Przemyśl News
Korso24 – Czytaj Podkarpackie
Portal informacyjny nowiny24.pl
Przemyśl Nasze Miasto
PodkarpacieLIVE