Od dłuższego czasu zupełnie nie wiedzie się szczypiornistom przemyskiego SRS Czuwaju na obcych parkietach. Tym razem musieli uznać wyższość słabo spisującego się w tym sezonie KSSPR Końskie. Porażka w Świętokrzyskim sprawia, że o miejscu na podium trwającego sezonu trzeba zapomnieć i skupić się na obronie lokaty w czołówce tabeli.
W Końskich działy się rzeczy dziwne. Nie tylko za sprawą radomskiej pary sędziowskiej, która żadną miarą nie pała obiektywizmem do czuwajowców. Dziwne rzeczy działy się z gośćmi. W zeszłym sezonie, kiedy złapali rywala za gardło, nie wypuścili. W tym jest zgoła odwrotnie. Bo jak inaczej wytłumaczyć sytuację, kiedy prowadzi się grę, dominuje na parkiecie przez bez mała 45 minut, a potem… A potem dochodzi do zupełnego odłączenia prądu, przez co przeciwnika wstaje z kolan i cieszy się z kompletu punktów.
Cała I połowa należała do czuwajowców. Na inaugurację trafił najlepszy w ich szeregach Tomasz Kulka. W 6. min, po bramce Patryka Mastalerza, było 2:2 i był to ostatni bezpośredni kontakt miejscowych w przemyślanami. Na prowadzenie 2:3 wyprowadził ich Konrad Bajwoluk. W 12. min, po jedynym z spotkaniu trafieniu Mateusza Kroczka, wynik brzmiał 4:7, a w 20. min, kiedy z koła nie pomylił się Maciej Kubisztal, nawet 7:11. W końcówce I części ekipa prowadzona przez Roberta Napierałę odrobiła nieco strat (26. min – 11:12), ale finalnie to przemyślanie schodzili do szatni z prowadzeniem. Trzy ostatnie trafienia były dziełem Tomasza Biernata.
Przez 15 minut II odsłony stroną dyktującą warunki, choć popełniającą szereg prostych błędów, byli goście. W 35. min, kiedy bramkarza KSSPR-u pokonał Paweł Stołowski, wynik brzmiał 15:17. W 43. min, za sprawą Sebastiana Smołucha, miejscowi po raz pierwszy poczuli zapach prowadzenia. Było 20:19. Po raz ostatni przemyślanie prowadzili w 45. min, kiedy ponownie trafił T. Kulka – 21:22. Od tego momentu jednak wszystko się posypało. Niczym domek z kart… Kapitalnie zaczął bronić Daniel Szot, co dało asumpt do szybszych i agresywniejszych poczynań jego kolegów w ofensywie. Rzucili z rzędu cztery bramki i w 53. min wyszli na prowadzenie 25:22. Nie oddali go do końca pojedynku, choć w 59. min, kiedy rzutu karnego nie zmarnował T. Kulka, była jeszcze szansa na remis i serię „siódemek”. Nic z tych rzeczy, bo – o ironio – sprawę kompletu punktów załatwił gospodarzom… bramkarz D. Szot, który był autorem ostatniego trafienia w tej potyczce.
KSSPR Końskie – SRS Czuwaj Przemyśl 28:26 (13:14)
KSSPR Końskie: Wnuk, Szot 1 – Woś 3, Jakubowski 0, Sękowski 3, Maleszak 1, Janus 4, Mastalerz 8, Słonicki 0, Napierała 0, Gasin 4, Smołuch 4.
SRS Czuwaj: Szczepaniec, Kijanka, Sar – Król 1, Biernat 6, Stołowski 2, Kubik 0, Bajwoluk 2, Nowak 0, Kroczek 1, Obydź 2, Kulka 9, Kubisztal 3.
Sędziowali: Paweł Podsiadło i Adam Świostek (obaj z Radomia). Kary: KSSPR Końskie – 10 min; SRS Czuwaj – 16 min. Widzów: 150.
źródło: https://www.zycie.pl/pilka-reczna/artykul/18447,wyjazdowe-przeklenstwo-przemyskich-pilkarzy-recznych
Lp. | Klub | Punkty |
---|---|---|
1 | KPR Legionowo | 70 |
2 | Handball Stal Mielec | 58 |
3 | KS AZS-AWF Biała Podlaska | 55 |
4 | Śląsk Wrocław Handball | 48 |
5 | Budnex Stal Gorzów | 42 |
6 | MKS Olimpia MEDEX Piekary Śląskie | 41 |
7 | MKS Padwa Zamość | 40 |
8 | GROT – Blachy Pruszyński – Anilana | 33 |
9 | Zagłębie Handball Team Sosnowiec | 32 |
10 | KPR Autoinwest Żukowo | 31 |
11 | MKS Nielba Wągrowiec | 30 |
12 | MKS Wieluń | 28 |
13 | ORLEN Upstream SRS Przemyśl | 24 |
14 | Warmia Energa Olsztyn | 14 |
Lp. | Zawodnik | Bramki |
---|---|---|
1 | MAKOWIEJEW Stanisław | 106 |
2 | ĆWIĘKA Jakub | 80 |
3 | ŚWIATŁOWSKI Szymon | 74 |
4 | KULKA Tomasz | 74 |
5 | BIERNAT Tomasz | 63 |
6 | WANDZEL Janusz | 61 |
7 | KROCZEK Mateusz | 58 |
8 | KRYTSKI Dzanis | 52 |
9 | GUZDEK Kamil | 36 |
10 | MAKUŁA Jakub | 32 |
11 | ŚWIT Sebastian | 25 |
12 | SKAWIŃSKI Karol | 25 |
13 | WALCZYK Patryk | 21 |
14 | KIELAR Kacper | 19 |
15 | KUBISZTAL Maciej | 17 |
16 | SAR Paweł | 2 |
17 | KROCZEK Karol | 2 |
18 | KIPP Michał | 0 |
19 | NOWAK Gracjan | 0 |
20 | ZAJDEL Oskar | 0 |
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych w związku z realizacją newslettera klubowego. Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne do przetworzenia zapytania. Rozumiem, że przysługuje mi prawo dostępu do swoich danych, możliwości ich poprawiania, żądania zaprzestania ich przetwarzania. Administratorem danych osobowych jest Handball Przemyśl sp. z o.o., ul. 3 maja 19, 37-700 Przemyśl.